Pieniądze w podróży - poradnik
Pieniądze w podróży - poradnik.
Jak najlepiej dysponować gotówką w podróży? Nad tym, które rozwiązanie wybierzemy, powinniśmy się zastanowić już na samym początku. Pierwszą rzeczą, jaka powinna rzutować na Twoją decyzję, jest ilość wyjazdów, jaką masz zamiar robić w ciągu roku. Jeżeli nie będziesz dużo podróżować, a w skali roku masz zamiar robić po dwie, trzy niedługie podróże, nie kombinuj. Wystarczy jeżeli wybierając się w niedaleką podróż, weźmiesz ze sobą odpowiednią ilość gotówki wymienioną w Polsce (albo dolary i euro, jeżeli waluty tego kraju czy krajów nie można zdobyć w Polsce).
To najwygodniejsze rozwiązanie, nie musimy martwić się kartami ani niczym innym. Jedynym naszym zmartwieniem jest duża ilość gotówki, którą przy sobie posiadamy. Ale i z tym możemy sobie poradzić, dzieląc ją na kilka mniejszych części, które ukryjemy w różnych miejscach naszego bagażu (pamiętając jednak, żeby w niektórych przypadkach nie trzymać gotówki w bagażu rejestrowanym).Jeżeli masz zamiar podróżować często, rozejrzyj się za kontem walutowym. Posiadając konto walutowe, zainteresuj się internetowymi kantorami, które pomogą zaoszczędzić Ci dodatkową gotówkę. W poniższych podrozdziałach sprawdzimy, na czym to wszystko polega i jaki wariant będzie dla Ciebie najlepszy.
Niezależnie od tego, ile podróżujesz, powinieneś zastanowić się nad kartą Revolut. Przeczytaj artykuł: Karta Revolut - czy warto?
Cała gotówka przy sobie ‒ o czym warto pamiętać?
Trzymaj gotówkę w kilku miejscach – obowiązkowo. Nigdy nie trzymaj gotówki w jednym miejscu. Jeżeli zdarzy się nieszczęście i zostaniesz okradziony lub zgubisz portfel, stracisz tylko małą część pieniędzy. Ja na większość podróży wyruszam ze swoją dziewczyną. Na wstępie dzielimy się pieniędzmi po połowie. I potem każdy z nas dzieli tę połowę na mniejsze części. Mała ilość gotówki idzie do portfela. Część wkładamy do kosmetyczek, część do książki, część idzie do schowka w pasku (za kilkadziesiąt złotych możesz kupić w internecie pasek z zapinanym schowkiem na pieniądze), część do niewidocznej kieszeni w torbie. W przypadku podróży samolotem, autokarem czy innym środkiem transportu pamiętaj, żeby gotówkę trzymać przy sobie i nigdy nie pozostawiać jej w bagażu rejestrowanym. W dużej ilości państw (i to nie tylko tych mniej rozwiniętych) dochodzi do kradzieży wartościowych przedmiotów z bagaży rejestrowanych.
Jaka waluta? W 99% przypadków amerykański dolar lub euro. Waluty znane i lubiane. Dolara wezmą od nas chętnie na całym świecie. Trochę gorzej z euro, które jest mniej znane choćby na prowincji w Ameryce Południowej czy Azji i może się zdarzyć, że nie zostanie od nas wzięte. Czasem trzeba uważać na kurs euro – w niektórych krajach zdarza się, że euro traktowane jest jak dolar i posiada identyczny kurs. Sam spotkałem się z tym w Korei Południowej i Armenii.
Nie wymieniaj gotówki na lotniskach i w okolicach dworców – kurs jest dużo niższy. Według moich wyliczeń kurs potrafi być niższy od tego „na mieście” nawet o 10%, co oznacza, że przy wymianie 1 EUR czy dolara jesteśmy stratni prawie 50 groszy! Oczywiście czasem nie mamy wyjścia i musimy skorzystać z lotniskowych kantorów, na przykład wtedy, kiedy nie mamy lokalnej waluty do opłacenia przejazdu do centrum. Wymieniajmy wtedy jak najniższe kwoty.
Obejdź kilka kantorów, aby znaleźć najlepszy kurs – różnice w kursach potrafią być naprawdę duże. Kika procent różnicy potrafi dać przy wymianie większej ilości pieniędzy naprawdę fajną oszczędność. Pamiętaj, aby na początku sprawdzić, jaki jest faktyczny kurs walut. Świetną stroną, na której możesz to zrobić, jest www.xe.com.
Cinkciarze ‒ w niektórych krajach, na przykład w Argentynie, Wenezueli i Uzbekistanie, najlepiej skorzystać z usług cinkciarzy. Dlatego? Przez sztuczne-sztywne kursy walut, które próbuje kontrolować państwo. W ten sposób w niektórych krajach są zazwyczaj dwa kursy – oficjalny (dużo gorszy dla turysty) i czarnorynkowy, dużo korzystniejszy. Pamiętaj jednak, że jest to sposób obarczony ryzykiem okradzenia Cię. Ponadto, chociaż powszechność cinkciarzy w niektórych krajach jest ogromna, warto pamiętać, że mimo wszystko jest to nielegalne. Jak nie dać się oszukać? Najlepiej, jeżeli wcześniej będziesz miał już kontakt z miejscową walutą, wtedy trudniej będzie Cię oszukać i wręczyć Ci podrobione lub fałszywe banknoty. Pamiętaj, żeby zawsze liczyć dokładnie kwotę, jaką da Ci cinkciarz.
Wymieniając walutę, bierz banknoty tylko w bardzo dobrym lub idealnym stanie – praktycznie we wszystkich rozwijających się krajach banknoty, które mają jakieś naderwanie, są mocno wygniecione, albo posiadają jakiś napis na sobie, nie zostaną od nas przyjęte.
Jeżeli chodzi o dolary, to tylko „duże głowy” – podobnie jak w Polsce, w Stanach Zjednoczonych znajdziemy dwa wzory banknotów – stare (te klasyczne, z głowami umieszonymi w okręgi) oraz nowe, z powiększonymi głowami, ale bez okręgów. W większości zagranicznych krajów nie przyjmą od nas starych wzorów. Przypilnuj, aby wymieniając pieniądze w kantorze, otrzymać wyłącznie nowy wzór dolarów.
Spytaj o walutę turystów opuszczających Twoje miejsce noclegu – jeżeli wracają już do domu, może mają jeszcze miejscową walutę. I dla Ciebie i dla nich dużo lepiej będzie umówić się na korzystną stawkę i wymienić pieniądze między sobą.
Wypłaty z bankomatów ‒ coraz mniej jest już miejsc, w których nie znajdziemy bankomatów obsługujących zagraniczne karty. W zasadzie, to poza odludnymi miejscami w biedniejszych krajach ciężko jest nie znaleźć bankomatu. Trochę gorzej może być z obsługiwaniem części Polskich kart. W niektórych odległych, biednych krajach może być problem z przyjmowaniem kart zagranicznych. Przed wyjazdem do danego państwa dowiedz się w internecie, jak wygląda w nim sytuacja z bankomatami i zagranicznymi kartami. Pamiętaj, żeby wypłata z bankomatów, jeżeli posiadasz konto złotówkowe, była jedynie koniecznością – nie jest to najtańsze rozwiązanie. Dodatkowo sprawdź, jakie dodatkowe opłaty możesz ponieść. Poza niekorzystnym przewalutowaniem i możliwą opłatą za wypłatę w obcej walucie, w biedniejszych krajach powszechna jestopłata surcharge. Jest to opłata, jaką nakłada na nas operator bankomatu za sam fakt skorzystania z niego.