Karolina Bednarz - Kwiaty w pudełku - recenzja
Karolina Bednarz - Kwiaty w pudełku - recenzja
Mimo, że byłem w Japonii na krótkim, turystycznym wyjeździe w 2012 roku, moja wiedza na temat tego kraju i mieszkańców nie wybiega znacząco ponad przeciętną wiedzę Polaków. Blog Karoliny Bednarz, W krainie tajfunów, to jeden z niewielu, które w miarę regularnie obserwuję i raz na jakiś czas coś przeczytam. Zazwyczaj na temat innych państw, głównie Korei. U Karoliny jest rzeczowo, interesująco i z lekkim piórem. Kiedy autorka wydała swoją pierwszą książkę – zbiór reportaży dotyczący kobiet w Japonii, uznałem, że to idealny moment, aby przysiąść do Japonii na trochę dłużej.
Głównym tematem książki jest Japonia przedstawiona oczami kobiet. W 22 reportażach autorka przedstawiła cały ich przekrój – są między innymi matki, żony, makeinu – kobiety bez męża, ślubu i dzieci, czyli „przegrane psy”, prostytutki, dzieci poza rejestrem rodzinnym, kobiety molestowane w japońskich środkach transportu, aresztantka, czy ofiary choroby. Bałem się, że książka może mieć wydźwięk feministyczny oraz skupiać się wyłącznie na płci pięknej, ale nic z tych rzeczy. Autorka zgrabnie zarysowuje obraz całego społeczeństwa, o mężczyznach pisząc wystarczająco dużo. Czytając o życiu bezdomnej , dowiadujemy się, jak wygląda to od strony mężczyzny i jak losy bezdomnych kobiet i mężczyzn przeplatają się na ulicach Tokio czy Osaki. Czytając o gwałconych i molestowanych kobietach, dowiadujemy się o męskim podejściu do sprawy, prawie i obyczajach. Autorka ucieka od płytkiego ujęcia tematu i pokazywania, jak ciężko jest kobiecie w japońskich realiach. Czytelnik sam, bez sugestii, dochodzi powoli do takiego wniosku. Po lekturze dużo lepiej rozumiem nie tylko sytuację kobiet, ale i mężczyzn oraz całego społeczeństwa Japonii. Bardziej zrozumiałym stało się dla mnie dlaczego w Japonii najczęstszą przyczyną zgonu kobiet do trzydziestego czwartego roku życia jest samobójstwo.
Wielkim atutem Kwiatów w pudełku jest rozprawienie się z wieloma stereotypami dotyczącymi Japonii. O ile sam o wielu mitach wiedziałem, książka zaskoczyła mnie wielokrotnie. Nie miałem pojęcia, że praca Japończyków, tytanów pracy, jest bardzo nieefektywna i normą jest, że na etacie pracuje kilka osób, które robią to, co spokojnie zrobiłby jeden człowiek. Nie miałem również pojęcia, że będąc w Japonii młodzi Japończycy nie chcieli rozmawiać ze mną po angielsku, bo po prostu nie potrafili. Nie są prawdą serwowane nam, japońskim laikom, opowieści, że to przez lęk o popełnianie błędów i utratę twarzy. Nie wiedziałem też, że w 2002 roku co ósmy mężczyzna przyznał się do oglądania pornografii z udziałem dzieci, a co dziesiąty Japończyk przyznał, że ma takie zdjęcia lub filmy na swoim komputerze. Nigdy nie interesowałem się mangą, ale śmieszyły mnie apele organizacji i innych krajów do Japonii o zajęcie się tematem mangi i wiązaniu jej z pedofilią. Wiem już, że moja opinia była z gatunku tych „nie znam się, to się wypowiem”, a manga i japońska popkultura często ma wydźwięk pedofilski.
Znaczna część reportaży niesamowicie mnie wciągnęła. Tematy są różnorodne i niezwykle interesujące. Do tego stopnia, że nieraz odkładałem książkę i sięgałem po telefon, czytając więcej o chorobie z Minamaty, czyli rtęcicy, szukając informacji o więziennictwie w Japonii, burakumin i o Hatsune Miku. Jeżeli chcesz zainteresować się Japonią to śmiało polecam Ci Kwiaty w pudełku. Nawet jeżeli będzie to Twoja pierwsza książka dotycząca Kraju Kwitnącej Wiśni.
Karolina Bednarz - Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet
ISBN: 978-83-8049-669-9
Wydawnictwo Czarne