Zatoka Halong - Jak dojechać do Zatoki Halong i wykupić wycieczkę statkiem? [PORADNIK]

Halong to jedno z najbardziej znanych miejsc w Wietnamie. Jak dojechać do Halong?

Zatoka Halong to największa atrakcja Wietnamu. Jest cała masa sposobów na dotarcie do niej, dlatego postanowiłem przygotować na ten temat poradnik. Jak najlepiej dotrzeć do Zatoki Halong i wykupić wycieczkę statkiem? Czy najlepiej zrobić to samemu czy z biurem podróży? Jak nie dać się oszukać na Halong?

Według danych Wietnamskiego Ministerstwa Turystyki (Vietnam National Administration of Tourism) w 2017 roku przyjechało do Wietnamu 11 milionów turystów. Prawie 10 milionów z nich było w zatoce Halong. Z powodu ogromnej ilości turystów cała gałąź związana z zatoką i jej zwiedzaniem jest niesamowicie rozbudowana. Rejs można kupić będąc na miejscu, lub zrobić to w Hanoi i innych miastach Wietnamu. Można to zrobić samodzielnie lub przez biuro podróży. Będąc w Wietnamie nie ma szans, żebyś nie trafił na biuro podróży oferujące wycieczkę do zatoki – są ich setki, na każdej popularnej turystycznie ulicy. W internecie jest sporo informacji na temat organizacji wycieczki do Halong, z czego często jeden wpis i poradnik wyklucza drugi i podaje sprzeczne informacje. Wiedząc o tym postanowiłem wziąć zatokę Halong na swój warsztat i sprawdzić większość możliwości. Z góry uprzedzam, że są to wyłącznie moje doświadczenia – ktoś może je mieć zupełnie inne.

Z góry założyłem, że będę próbował zamknąć wszystko w jak najmniejszych kosztach. Zbiorę oferty biur podróży, a następnie pojadę samodzielnie na miejsce i ogarnę wszystko taniej.

Wycieczka do Halong wykupiona w Hanoi

Zatoka Halong położona jest niecałe 170 km od Hanoi. To najlepsza baza wypadowa do zatoki. We wszystkich turystycznych miejscach Hanoi znajdziemy biura podróży oferujące wycieczkę do Halong. Pochodziłem trochę po biurach i popytałem.

Hanoi - jedno z biur turystycznych oferujących wycieczki do Halong.

Cena jakiej powinniśmy się spodziewać (oczywiście może być niżej, wszystko zależy od naszej umiejętności targowania się):

• około 25-30 USD za jednodniową wycieczkę
• 60-90 USD za dwudniową wycieczkę (1 noc na statku)
• 85-120 USD za trzydniową wycieczkę (2 noce na jachcie).

Warto zaznaczyć, że nie jest wcale tak łatwo zejść z ceny, jak piszą w internecie – wygląda na to, że Wietnamczycy zaczęli się cenić, jest popyt – jest podaż – i nie chcą schodzić z ceny wiedząc, że i tak wybierzesz jakąś ofertę. Przykładowy plan wycieczki można zobaczyć na stronie firmy, z którą płynęliśmy - goldenbaycruise.com. Trasy są do siebie bardzo zbliżone. W zdecydowanej większości przypadków w cenę wchodzi transport z Hanoi do Halong i transport powrotny z Halong do Hanoi.

Wycieczka do Halong wykupiona w porcie

No dobrze, wiemy już po ile w Hanoi stoją wycieczki do Halong. Niektóre artykuły w internecie informują, że na miejscu można kupić wycieczkę bezpośrednio od przewoźnika w dużo lepszej cenie. W związku z tym postanawiamy pojechać nad zatokę samodzielnie i sprawdzić, czy to prawda.

Do Halong jeżdżą busy z dworca My Dinh w Hanoi (mapa). Cena za bilet to 100 000 VND za osobę (około 16 PLN).

Dworzec My Dinh w Hanoi - stąd pojedziemy do Halong.

Pamiętajcie, żeby kupić bilet na autokar, a nie na minibusa, który jedzie dużo dłużej i zatrzymuje się na wioskach. Pewny autokar kupicie w osobnym okienku (sieć Viet Thanh) przy kasach biletowych.

Jeżeli w Hanoi wsiądziesz w autobus po godzinie 12:00, nie dasz rady tego samego dnia popłynąć statkiem na jakąkolwiek wycieczkę – wszystkie statki będą już na morzu.

Pierwszy autobus odjeżdża z Hanoi o 6:00. Następne co około 1-2h. Autobusem w około 3-4 godziny dojedziemy na dworzec Bai Chay (mapa). Centralnie przed wejściem na dworzec zatrzymują się autobusy za 10 000 dongów na wyspę Tuần Châu (jadą w kierunku, z którego przyjechaliśmy) – przystanek nie jest oznaczony, ale jak chwilę postoisz i popatrzysz to zobaczysz gdzie miejscowi stają i gdzie pojazdy się zatrzymują.

Dworzec Bai Chay - już prawie jesteśmy w porcie Halong.

Odległość na wyspę to około 7km. Możesz pojechać taksówką, na pewno taksówkarze będą Cię zaczepiać i przekonywać, że żadne autobusy tam nie jeżdżą. Koszt przejazdu to 100 000 dongów (około 16 PLN).

Na miejsce, port na wyspie Tuần Châu (mapa) dojechaliśmy około godziny 15. Nic już nie wypływa, musimy poszukać noclegu. Ceny za nocleg w Halong są od kosmicznych po bardzo przystępne. Za 19 USD wynajęliśmy dwuosobowy pokój ze śniadaniem, z łazienką i widokiem na zatokę w Thien Duong Motel – to nowo otwarte miejsce, warunki świetne, podchodzące pod 3 gwiazdki. Jedynie twarde łóżka na minus.

Rozpoczęliśmy spacer po biurach i wypytywanie o ofertę. O dziwo nie ma praktycznie żadnych turystów. Później przekonaliśmy się, że większość turystów przyjeżdża tutaj autokarami z Hanoi i ładuje się od razu na pokład. Dziwne, tym bardziej, że jest tu co robić. Jest trochę sklepów, straganów i restauracji, jest bankomat, w sklepach wymieniają walutę. Ceny są tu bardzo przystępne, takie same jak w Hanoi czy Ho Chi Minh. I najważniejsze - obok portu jest znakomita plaża z fantastycznymi widokami.

Plaża w Halong. Piękne miejsce bez turystów.

Przez dwa dni kiedy byliśmy na plaży, nie spotkaliśmy praktycznie nikogo. Pod tym względem naprawdę warto przyjechać tutaj chociaż na jeden dzień.

Halong - jak wyglądają oferty na miejscu – taniej jest tutaj czy w Hanoi?

Zaskoczenie mamy już na wstępie poszukiwania ofert na miejscu – następnego dnia nie ma miejsca na statkach. Wolne miejsca są dopiero za dwa dni. Był środek listopada. Zapowiada się, że możemy zostać tutaj dłużej. Niedługo później przychodzi  kolejne zaskoczenie – ceny. Były takie same jak w Hanoi i nikt nie chciał się z nami targować, wiedząc zapewne, że i tak skorzystamy z którejś oferty. Nie jest tu nawet taniej ze względu na to, że nie korzystacie z przejazdu z Hanoi. Cena jest identyczna jak dla osób, którzy wycieczkę wykupują wraz z przejazdem w Hanoi. Targowaliśmy się bardzo dużo i bardzo długo – nikt nie chciał zejść z ceny. Co warto zaznaczyć, firmy i sprzedawcy w biurach podróży byli bardzo pomocni – dzwonili po innych firmach z pytaniem o dostępność, ale nie było nic. W naszym motelu umówiliśmy się na kurs za 2 dni, ale prosiliśmy o trzymanie ręki na pulsie i postaranie się o poszukanie wolnego miejsca, albo statku, na którym ktoś zrezygnował i zwolnił miejsce.

W internecie spotkałem się z osobami, które piszą, że chodziły po porcie w godzinach odpływania statków i zaczepiali kapitanów na statkach (do godziny 15:00) – jeżeli było wolne miejsce, to była możliwość wykupienia miejsca. Nie sprawdzaliśmy tego, w sezonie wydaje nam się to bardzo trudne do zrealizowania.

Wieczorem siedzieliśmy przed motelem w ogródku. Właściciel motelu poinformował nas, że zwolniło się miejsce i zapytał, czy chcemy jechać. Oczywiście, że tak. Przyszedł do nas z broszurą firmy Golden Bay Cruise (goldenbaycruise.com), pokazał zdjęcia statku i program. Cena za dwudniową wycieczkę (1 noc na statku) to 85 USD. Nie była to najniższa stawka, są dużo tańsze podróże, próbowaliśmy się targować, ale nie udało się. Właściciel przekonywał, że to jedna z tych dobrych firm, na statku będzie tylko 10 osób, nie będzie żadnych oszustw, prób naciągania, jedzenie i bilety wstępu w cenie, no i jacht wyższej klasy. Na zdjęciach wyglądało to bardzo dobrze, zgodziliśmy się i zapłaciliśmy za podróż.

Następnego dnia właściciel zawiózł nas do portu. Po kilkunastu minutach byliśmy na pokładzie. W porcie był coraz większy tłum turystów, dowożonych co chwila kolejnymi autokarami. Po chwili wypływamy, dostajemy klucze do kajut, zanosimy do nich swoje rzeczy. Pierwszy wniosek - jesteśmy na statku tej firmy, której bilety kupiliśmy, ale nie jest to statek, na którego bilety kupiliśmy. Ma dużo więcej lat, nie ma tragedii, ale remont by się przydał. Okazuje się prawdą to, co pisze sporo osób w internecie – szansa na to, że umieszczą Cię na tym statku, na którym miejsce wykupiłeś, jest bardzo mała. Mimo że pokażą Ci broszurę statku, nie jest to w żaden sposób wiążące. Zdarza się, że nawet nie wiesz, jaką firmę kupujesz u pośrednika, a później różne firmy sklecają z takich klientów grupę, dla której wyszukują statek. Nie zdziw się, jeżeli będziesz mieć wśród współpasażerów osoby, które zapłaciły mniej, albo  dużo więcej, rzekomo za lepszą kajutę i tak dalej, a w rzeczywistości dostali to samo co wszyscy.

Firmę, z której usług skorzystaliśmy, mogę polecić. W cenie był transport do Hanoi po zakończeniu wycieczki – można było z niego skorzystać albo nie, cena taka sama – my skorzystaliśmy. Poza nami wszyscy, którzy byli na jachcie, przyjechali z Hanoi. Nikomu nie udało się zejść z ceny więc przynajmniej nie mieliśmy awantur, że ktoś zapłacił 85 USD, ktoś inny 100 USD, a ktoś 60 USD, co jest tutaj na porządku dziennym.

Godzinne kajakowanie po Halong. Zdecydowanie najlepszy punkt wycieczki.

Jedzenie było rewelacyjne, szwedzki stół w bardzo dużych ilościach. Napoje faktycznie płatne, ceny skandaliczne, ale wszędzie podobne – 4 USD za piwo, 7 USD za drinka (wieczorem jest godzinna promocja i do dwóch drinków trzeciego dorzucają gratis), 5 USD za sok. Kawa i herbata przy posiłku bez opłat.

Halong – oszustwa – na co uważać?

Jeżeli chcemy wyruszyć w rejs na Halong, warto wiedzieć, gdzie możemy zostać oszukani. Wietnam, ogólnie bardzo bezpieczny dla turysty, największy problem w przemyśle turystycznym ma z oszukiwaniem turystów na biletach podróżniczych. Zarówno na autokary, pociągi jak i właśnie na statki na Halong. Jakie są najczęstsze kanty przy sprzedaży biletów na Halong?

- popłyniesz innym statkiem, gorszym niż pokazali ci w katalogu - jest to powszechne i na bazie moich doświadczeń powiem Ci, że nawet kupując przejazd bezpośrednio u przewoźnika nie masz pewności, że trafisz na statek, który oglądałeś i za który zapłaciłeś

- w cenie biletu jest wyżywienie i bilety wstępu, a wmawiają Ci, że tak nie jest – zażądaj rozpisania na bilecie co wchodzi w cenę, którą zapłaciłeś, a następnie zrób temu zdjęcie (bilet prawdopodobnie zabiorą Ci przy wchodzeniu na statek). Im tańszą wycieczkę weźmiesz, tym pewniejsze jest, że będą próbowali Cię oszukać i wmawiać, że jedzenie i bilety wstępu są płatne.

- ucinanie atrakcji – zdarza się, aczkolwiek jest to chyba coraz mniejszy problem. Dla przykładu w planie są dwie jaskinie, a ostatecznie popłyniecie tylko do jednej. Wydaje się, że problem odchodzi powoli w zapomnienie – firmy po prostu okroiły swoje trasy i jest mniej atrakcji, ciężko teraz znaleźć ofertę zawierającą dwie jaskinie.

- napoje na pokładzie – napoje na statku nie są w cenie. To norma na Halong. Ceny napojów na statku są bardzo wysokie, nawet woda jest kilka razy droższa niż w sklepach. Koniecznie zabierz ze sobą własne napoje. Tylko się tym nie chwał i schowaj je do plecaka – zdarza się, że na statku będą chcieli opłaty za wniesienie własnych napojów na pokład.

- happy hour - w wielu ofertach przewoźników jest happy hour ze skrzynką piwa/kegiem na statku, które można pić za darmo przez godzinę. Czasem obsługa przekonuje, że u nich macie całość  tego alkoholu do wypicia bez limitów czasowych. Przeważnie to kłamstwo i po godzinie zabierają udostępniony wam alkohol. Tak samo było u nas na statku - przewodnik Andy przekonywał, żebyśmy nie pili szybko bo mamy kratę piw do wypicia bez limitu czasowego. Jakie było nasze zdziwienie kiedy po godzinie skrzynka zniknęła i przekonywano nas, że przecież mieliśmy 60 minut…

Jaką wycieczkę warto wykupić i gdzie najlepiej to zrobić?

Z perspektywy czasu żałujemy, że kupiliśmy wycieczkę dwudniową, a nie trzydniową. Ale wiemy jedno – nawet nie mając czasu na dwudniową wycieczkę, jednodniową będziecie zachwyceni.

A jak najlepiej kupić bilety na statek? Jeżeli macie czas, jedźcie sami do Halong i bilety kupcie tutaj – miejscówka jest niesamowita i praktycznie pozbawiona turystów. Nie jest jednak taniej. Jeżeli macie mało czasu i chcecie wyłącznie wyruszyć w rejs – wycieczkę wykupcie w Hanoi. Cena będzie taka sama, jakbyście kupili wycieczkę w porcie.