Dlaczego warto odwiedzić Dublin?

Dublin to wspaniałe miasto z niesamowitym klimatem. Foto: Dyn Photo, flickr.com

Stolica Zielonej Wyspy kusi nie tylko licznymi atrakcjami i zabytkami ale także mnogością imprez kulturalnych, pubów i klubów.  Jest to idealne miejsce jeżeli chciałbyś przekonać się jak wygląda prawdziwe Halloween, „spotkać się” z bohaterami powieści Jamesa Joyce’a (16-ty czerwca), wziąć udział w ulicznej paradzie z okazji dnia Świętego Patryka (17-ty marca). W Dublinie działa kilkaset pubów, w których można nie tylko wypić słynnego Guinnessa, ale i posłuchać muzyki na żywo, także tej tradycyjnej, irlandzkiej.

Najlepszą porą na zwiedzanie miasta jest czas od połowy maja do połowy września. Wtedy pogoda jest spacerowa, a przebywanie na zewnątrz stanowi przyjemność. Należy jednak zawsze mieć ze sobą parasol lub płaszcz przeciwdeszczowy, gdyż pogoda jest bardzo zmienna.

Z Polski do Dublina kursuje wiele samolotów różnych linii, jednak najkorzystniej (cenowo) wybrać się Ryanairem (częste promocje i  relatywnie niskie koszty). Lotnisko oddalone jest od centrum około 10km od centrum, tak więc dojazd nie stanowi problemu. Polecamy skorzystać z usług linii Airlink (BUS 747), gdyż cena biletu to tylko 6€ w jedną stronę (i 10€ w obie), w przypadku taxi jest to wydatek co najmniej 16€.

Hosteli najlepiej szukać wzdłuż ulic: O”Connell Street, Bachelors Walk, Parnell street, Gardiner Street, i Dame Street. My polecamy Barnacles Temple Bar Hostel (19 Temple Lane, Temple Bar, Dublin 2) – jest niezbyt drogi, ma doskonałą lokalizację i mnóstwo udogodnień – darmowe wi-fi, 24 godzinna recepcję, możliwość transportu na i z lotniska, a w cenę noclegu wliczone jest śniadanie.

Jeżeli jednak szukasz czegoś o trochę wyższym standardzie to skorzystaj z B&B – Bed and Breakfast, czyli bardzo popularnej na Wyspach opcji zakwaterowania – w pensjonacie/domu gościnnym. W cenę noclegu wliczone jest śniadanie, a pokoje są często 2 -, 3-, 4- osobowe z łazienkami.

Długa historia i bogata kultura Irlandii fascynuje wiele osób. Celtyckie krzyże, mity i baśnie, średniowieczne zamki, skoczna muzyka i taniec... Nie trzeba mieć ze sobą grubego portfela, aby zapoznać się z wieloma atrakcjami i bawić się dobrze, zwłaszcza w Dublinie ;)

Jedną z piękniejszych atrakcji  miast jest Park Phoenixa , czyli największy park miejski w Europie (ponad 700ha).  Założony dla Króla Karola II-go w 1662roku, jako miejsce do polowania na bażanty i daniele. Nazwa pochodzi z języka irlandzkiego „Páirc an Fhionnuisce” co oznacza park czystej wody i  nawiązuje do źródła (które kiedyś tu było).  Tuż przed otwarciem parku,  Lord Chersterfield (Anglik) nakazał postawić pomnik z podobizna mitycznego ptaka – wymowa bowiem była podobna do angielskiego „Phoenix”. W parku znajduje się m. in.: Monument Wellingtona i Zamek Ashotwn. W centrum parku znajduje się Dublin Zoo, gdzie można podziwiać różnorodne gatunki fauny(wstęp płatny). Ponadto Park pełni role centrum turystycznego i odbywają się w nim imprezy sezonowe.

Kolejnym punktem wędrówki może być Farmleigh House – Kompleks pałacowo –ogrodowy w północnej części Dublina, na obrzeżach Phoenix Parku. Początkowo był to mały dom w stylu gregoriańskim, należący do prawnuka Arthura Guinnessa. Następnie poszerzono posiadłość o salę balową i konserwatorium gdzie hodowano rośliny egzotyczne i ciepłolubne. Znajduje się tam tez  biblioteka Benjamina Iveagha zawierająca pierwsze irlandzkie drukowane książki, w tym białe kruki. 1999 roku zakupiona przez państwo i odrestaurowana za kwotę ponad 23 mln €. Dziś na terenie posiadłości organizowane są imprezy, koncerty, wystawy, warsztaty czy spotkania z pisarzami.  Pałac jest także miejscem przyjmowania oficjalnych delegacji rządowych czy głów państw. W 2011 Farmleigh House odwiedziła Królowa Elżbieta II i Barack Obama.

Innym godnym uwagi parkiem jest Saint Stephen’s Green w stylu wiktoriańskim.  O powierzchni 9 ha. W jego obrębie znajduje się jezioro, wodospad i skała Pulam, plac zabaw dla dzieci i wiele pięknych rzeźb. Szczególną atrakcją jest „ogród zapachów” dla niewidomych. Park Stephena znajduje się w Centrum, na końcu Grafton Street.

Poza pięknymi parkami  i  Farmleigh House warto też odwiedzić co najmniej jedno z dublińskich muzeów. Wszystkie 3 są całkowicie za darmo i wszystkie trzy znajdują się w bliskim sąsiedztwie -  Historii Naturalnej (Merrion Street,), Archeologii (Kildare Street) i Sztuk Dekoracyjnych (Collins Barracks).

Przeczytaj także: Przewodnik Taniego Zwiedzania Irlandii

Trinity College – Kolegium Trójcy Świętej jest najstarszą (i najbardziej prestiżową)  uczelnią w kraju. Założona w 1592 roku przez królową Elżbietę. Większość zabudowań uczelni pochodzi z XVIII wieku, a wokół budynku znajduje się rozległy College Park. Absolwentami tej uczelni byli Oscar Wilde, Jonathan Swift i Samuel Beckett. W budynku znajduje się słynna biblioteka z Księgą z Kells (wstęp płatny) ale poza tym wstęp na teren Trinity College jest darmowy. Warto tam się wybrać chociażby po to by zobaczyć fasadę budynku i park.

Kolejnym punktem podróży może być Aras an Uachtarain – Oficjalna Rezydencja Prezydenta Irlandii, położona w Północnym Dublinie, niedaleko Phoenix Park. Budynek zbudowany w 1751 roku, w stylu klasycystycznym. Udostępniany do zwiedzania w każdą sobotę od 10.15 – 16.00. Co roku odwiedza go ok. 5 200 gości.

Ciekawa może być także wizyta w Narodowym Ogrodzie Botanicznym (National Botanic Gardens). Słynie on z kolekcji roślin (ponad 17 tysięcy gatunków) z całego świata. Dla gości udostępniono m. In.: rosarium, ogród leśny, alpinarium, arboretum  i ogród owoców i warzyw uprawianych metodami organicznymi. Wstęp do ogrodu jest bezpłatny, a za zwiedzanie z przewodnikiem zapłacimy tylko 2€, chyba, że przyjdziemy w niedzielę na 12.30 lub 14.00 ;) Ogród znajduje się poza centrum miasta, możemy tam dojechać autobusem nr 19, 19A i 13 z przystanku na O’Connell Street.

Będąc w Dublinie wypadałoby także skorzystać z możliwości bezpłatnej wizyty w Muzeum Jamesa Joyce’a. Znajduje się ono poza centrum, w wieży typu Marcello z XIX wieku. Znajduję się tam pamiątki, książki, fotografie i listy słynnego pisarza, a ze szczytu rozciąga się widok na Zatokę Dublińską.

Jeżeli lubisz aktywny wypoczynek to ta opcja powinna być dla Ciebie idealna – Dublinbikes oferuje możliwość wypożyczenia roweru i za każdym razem pierwsze 30 min jest darmowe, a bilet 3 dniowy to tylko 2€. Nie opłaca się natomiast brać roweru na godziny. W mieście jest, aż 40 punktów skąd można wypożyczyć rowery.

Miasto bardzo dba o rozwój oferty turystycznej. Free Walking Tour by Sandman Dublin Tours, każdego dnia o godzinie 11.00 i 13.00 organizuje darmowe wycieczki. Trwają 3 godziny i obejmują wiele ważnych atrakcji np. Temple Bar (artystyczna dzielnicę), Zamek Dubliński, Bibliotekę Narodową, dom Leinstera czy Trinity College. Miejsce spotkania to skwer niedaleko Ratusza – skrzyżowanie Parliaments street i Dame Street. www.newdublintours.com

Zakupy  - to kolejny powód dla którego warto odwiedzić Dublin. O ile koszty zakwaterowania czy wyżywienia nie należą do niskich (ale też nie do ekstremalnie wysokich) o tyle ceny odzieży, ozdób, butów są (relatywnie) bardzo niskie. W Wielkiej Brytanii jest Primark a w Irlandii Penney’s – wielki sklep z bogatym asortymentem ubrań, butów, torebek, pasków i innych rzeczy. Przykładowo za 10€ można kupić 3-4 bluzki. 2 pary spodni, czy torebkę + parasolkę +bluzkę…. Na dodatek ubrania te są we wszystkich kolorach tęczy i we wszystkich rozmiarach. Łatwo zapomnieć się i spędzić w sklepie ze dwie godziny (jeden ze sklepów znajduje się na O’Connell Street, a drugi na Mary Street). Poza tym sklepem w Irlandii działa wiele butików, które oferują piękne, eleganckie sukienki, buty, torebki w cenie już od 15-20 €. Ulica sklepowa – cała obsadzona centrami handlowymi ciągnie się od O’Connell street przez Henry Street, aż do Mary Street. Na jej końcu znajduje się The Church Cafe Bar & Restaurant, która jest ciekawa ze względu na wystrój – restauracja znajduje się w środku 17-to wiecznego kościoła. Szczególna atmosfera miejsca – 4 poziomy, kolorowe witraże, wystrój i muzyka są wystarczającym powodem aby chociaż wejść na chwilę.

Sprawdź także: Nasze pomysły na budżetowy wyjazd

Na początku artykułu wspomniałam tez o festiwalach i wydarzeniach, które co roku odbywają się w Dublinie. Do ciekawych (moim zdaniem) należy przede wszystkim Święto Patrona Irlandii – Św. Patryka, który jak głosi legenda wypędził z Wyspy wszystkie węże. Huczne obchody przypadają na 17-go marca. Chociaż tak naprawdę świętowanie rozciągnięte jest na kilka dni. Ulicami stolicy przechodzi w tym czasie wielka parada – ludzie tańczą, śpiewają i pija zielone piwo. Tego dnia zieleń dominuje wszędzie, gdyż jest to narodowy kolor Irlandii. Dzień świętego Patryka obchodzony jest także w innych krajach, ale tylko tu na taka skalę. Nie ma się więc co dziwić, że bilety lotnicze w tym czasie trochę kosztują.

Drugim, ze wspomnianych przeze mnie festiwali jest Bloomsday. Nazwa pochodzi od nazwiska głównego bohatera powieści Jamesa Joyce’a,  „Ulisses”.  Zgodnie z książką, Leopold Bloom 16-go czerwca 1904 roku umówił się na randkę z Norą i przez 24 godziny wędrował ulicami Dublina. Od 1954-go roku obchodzone jest święto, w którym uczestnicy ubrani w stroje z epoki wędrują przez miasto śladami Blooma i odczytują fragmenty powieści.

Z kolei wydarzenie jakim jest Halloween jest warte zobaczenia (i wzięcia w nim udziału) ze względu na skalę zjawiska. W ostatnich dniach października, każdego wieczoru pojawiają się różnego rodzaju zjawy, czarownice, wampiry i demony. W wielu pubach i klubach są wówczas specjalne promocje, a w wszystkich sklepach można znaleźć nieskończoną ilość przebrań, dodatków i akcesoriów. Hucznie obchodzony Halloween nie powinien jednak dziwić, gdyż jest jedna z najstarszych tradycji Zielonej Wyspy.

Autor: Kamila Dudzińska