Tim Marshall - Więźniowie Geografii - recenzja
Recenzje książek podróżniczych... i nie tylko.
Recenzja książki "Więźniowie Geografii, czyli wszystko, co chciałbyś wiedzieć o globalnej polityce" autorstwa Tim Marshall.
Na świecie pełno jest sporów o różne terytoria. Wiele jest napięć i wspólnych żądań między poszczególnymi krajami, religiami czy mniejszościami. Podróżując po świecie ma się potrzebę uzyskania odpowiedzi na coraz większą liczbę pytań. Będąc w Korei zastanawiałem się, jak dalej potoczy się konflikt na linii Korea Południowa – Korea Północna. Będąc w Mołdawii myślałem o Naddniestrzu i o tym, czy faktycznie możliwym jest zjednoczenie Mołdawii z Rumunią patrząc na Rosję i jej apetyt na Naddniestrze. Zastanawiałem się, po co w ogóle Rosji Naddniestrze, przecież to biedny, niczym nie wyróżniający się rejon. Będąc w Chinach myślałem z kolei o tym, po co naprawdę Chińczycy potrzebują Tybetu.
Na moje pytania odpowiedział kompleksowo Tim Marshall, znany brytyjski dziennikarz i ekspert ds. międzynarodowych, który w książce „Więźniowie Geografii…” stara się przedstawić i opisać pokrótce najważniejsze sporne terytoria, możliwe konflikty oraz swoją wizję przyszłości w tych konfliktach. Książka nie jest pracą naukową, w zwięzły, szybki sposób opisuje każdy kontynent. Wydaje mi się, że każdy, nawet osoby zaznajomione z tematyką geopolityki na świecie, znajdzie w książce coś ciekawego, mimo, że niektóre tematy są dotknięte dość powierzchownie. Lektura pozwoli usystematyzować swoją wiedzę o świecie, konfliktach i roszczeniach, jakie występują między poszczególnymi krajami.
Dla przykładu - jak odpowiedzieć na pytania zadane dwa akapity wyżej? Co będzie dalej w Korei, Mołdawii i Tybecie? Zdaniem autora, mówiąc w skrócie, wszystko sprowadza się w dużej mierze do geopolityki. Nie ma mowy, żeby Rosja zrezygnowała z Mołdawii bo jest to dla niej geopolitycznie niezwykle ważny teren. Tutaj bowiem rozpoczynają się Karpaty, które ciągną się przez całą Europę, aż do Polski. Idealna naturalna granica na wypadek wojny. Sytuacja w Korei nie zostanie rozwiązana, ponieważ nikomu na tym nie zależy – Japonii ponieważ wtedy Korea będzie zapewne chciała wyciągnąć ręce po japońskie pieniądze (z tytułu najazdu i kolonizacji kraju przez Japończyków), USA nie chce tracić kraju, którym może straszyć opinię publiczną i tłumaczyć miliardy dolarów wydawane na zbrojenia i wojsko, a Chiny nie pozwolą na to, aby na jej południowej granicy znajdowała się zjednoczona Korea, przyjaciel USA, którego bazy wojskowe powstałyby wtedy na granicy Chin. Tybet jest z kolei jedyną sensowną granicą między Chinami a Indiami, którą można przejść i przejechać. Ponadto to właśnie tutaj swój bieg rozpoczynają główne rzeki Chin – Jangcy, Mekong i Huang He – to strategiczne miejsce, dzięki któremu Indie mogłyby zagrozić dostępowi wody w Państwie Środka. Nawet gdyby Chiny zrezygnowały z Tybetu, to i tak nic już to nie zmieni – nie mówi się o tym, ale Tybet został zasiedlony przez Chińczyków, których przerzucono na te tereny… Obecnie mieszka tam kilka milionów Chińczyków.
Szczerze polecam tą książkę wszystkim. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a dodatkowym plusem dla autora jest moim zdaniem fakt, że nie boi się pisać o aliantach, którzy zdradzili Polskę (wprost nazywając ich zdrajcami) i amerykanach, którzy w rzeczywistości, zamiast bohaterami, wielokrotnie byli najeźdźcami i pociągali za sznurki w wielu konfliktach na świecie.
